Czy wiecie, że na co dzień mówiąc w naszym ojczystym języku posługujemy się wieloma włoskimi słowami?

Są to italianizmy, czyli słowa zapożyczone z języka włoskiego i wprowadzone do języka polskiego. Włoska moda językowa panowała w Polsce od Renesansu (XV wiek) i trwała przez 300 lat. Związane to było z  ideami i kulturą Odrodzenia, które zaczęły pojawiać się w Polsce wraz z włoskimi rzemieślnikami, kupcami i artystami przybywającymi na tereny naszego kraju. Polacy coraz częściej wyjeżdżali na studia na włoskie uniwersytety. Żona Zygmunta Starego, Bona Sforza, była Włoszką i to dzięki niej w naszym ojczystym języku zagościło mnóstwo włoskich słów związanych z kulinariami i ogrodnictwem a także z fortyfikacjami i sztuką. Język włoski stał się modny, a słowa, które wówczas weszły do polskiego, zadomowiły się w nim na dobre. Obecnie zapożyczenia z języka włoskiego są głównie związane z kulinariami.
„Pedantyczny bankier, wirtuoz wiolonczeli, w swej altanie na karmazynowym materacu pod baldachimem, otoczony lawendą delektował się karczochami, popijając caffè latte przy akompaniamencie pianina, eh, dolce vita, eh, dolce far niente!” (źródło: Uniwersytet Łódzki)
Czy wiecie, że w tym absurdalnym zdaniu nie ma prawie ani jednego polskiego słowa? Większość pochodzi z języka włoskiego, a mimo to doskonale je rozumiemy, prawda? Rozumiemy też  - i uznajemy za „nasze” - takie słowa jak autostrada (wł. auto – 'samochód' i strada – 'droga'), dentysta (wł. dente – 'ząb'), bufon (wł. buffone - 'błazen, bufon'), fuga (wł. 'ucieczka'), graffiti (wł. graffito - ‘cieniowanie kreskami’, od graffiare ‘drapać, skrobać’), mafia, makaron; motto (cytat, sentencja), paparazzo (zawodowy fotograf skandali, fotoreporter sensacji). Niby polskie, a jednak... włoskie!

Proponuję Wam zabawę – minikonkurs językowy (a biorąc pod uwagę fakt, że większość słów włoskich, które współcześnie weszły do polszczyzny, dotyczy kulinariów, śmiało możemy powiedzieć, że to konkurs kulinarno-językowy!)
Stwórzcie krótką, kilku-  lub kilunastozdaniową historyjkę, w której wykorzystacie jak najwięcej słów polskich o włoskim rodowodzie. Historyjka może być zabawna, absurdalna, ale musi mieć logikę i sens!
Możecie skorzystać z przykładowych słów, które zamieściłam pod artykułem w formie chmur wyrazowych. Ale zachęcam też do wertowania słowników wyrazów obcych i etymologicznych (czyli takich, które podają i tłumaczą, skąd pochodzi dane słowo).
Na Wasze dzieła czekam do 1 czerwca! Czekają również nagrody!
BUON DIVERTIMENTO!
Wasza maestra d’italiano ;)