
- 21 maj, 2025
- Natalia Wójkiewicz
- comments off
Gminny Konkurs Literacki „Szrajbnij opowiadanie w gwarze poznańskiej” – święto lokalnej tradycji i języka
W kwietniu br. Szkoła Podstawowa im. Sprawiedliwych wśród Narodów Świata
w Kamionkach ogłosiła wyjątkowy konkurs literacki dla uczniów szkół podstawowych
z Gminy Kórnik, zatytułowany „Szrajbnij opowiadanie w gwarze poznańskiej”. Inicjatywa miała na celu promowanie lokalnej tradycji językowej, popularyzowanie gwary poznańskiej oraz budowanie poczucia tożsamości wśród najmłodszych mieszkańców.
Do udziału w konkursie zgłosiło się 11 uczniów, których zadaniem było stworzenie oryginalnego opowiadania z użyciem terminologii gwarowej. Jury w składzie: Sylwia Adamczak, Angelika Grobelna i Dominika Ziemak, oceniając nadesłane prace, brało pod uwagę poprawność językową, ortograficzną, interpunkcyjną, kreatywność oraz umiejętność zastosowania terminologii gwarowej w fabule tekstu. Po burzliwych naradach, postanowiono nagrodzić 6 prac, które wyróżniły się nie tylko wysokim poziomem literackim, ale również znakomitym wyczuciem językowym.
Uroczyste wręczenie nagród odbyło się 16 maja, a wydarzenie zgromadziło zarówno uczestników, jak i zaproszonych gości. Swoją obecnością zaszczycili: Przewodnicząca Rady Miasta i Gminy Kórnik – Pani Anna Maria Andrzejewska, Dyrektor Szkoły Podstawowej w Kamionkach – Pan Wojciech Dziuda oraz koordynatorka konkursu – Pani Dominika Ziemak.
Wyniki konkursu przedstawiają się następująco:
I miejsce – Zuzanna Błaszak (Szkoła Podstawowa nr 1 im. Tytusa Działyńskiego w Kórniku)
II miejsce – Anna Michalska (Szkoła Podstawowa nr 1 im. Tytusa Działyńskiego w Kórniku)
III miejsce – Aleksander Parulski (Szkoła Podstawowa im. Sprawiedliwych wśród Narodów Świata w Kamionkach)
Wyróżnienia trafiły do: Celiny Stachowiak, Michaliny Poterskiej, Mai Wojtaszak – wszystkie uczennice reprezentowały Szkołę Podstawową im. Sprawiedliwych wśród Narodów Świata w Kamionkach.
Organizatorzy nie kryli wzruszenia i radości, słuchając fragmentów nagrodzonych prac. Zapowiedziano, że zostaną dołożone wszelkie starania, aby konkurs wpisał się na stałe
w kalendarz wydarzeń kulturalnych w Gminie Kórnik.
Ten konkurs to nie tylko święto słowa pisanego, ale również piękne przypomnienie o naszych korzeniach i bogactwie języka, który – choć czasem zapomniany – wciąż żyje w opowieściach starszego pokolenia.
Poniżej praca uczennicy- Zuzanny Błaszak, która zajęła I miejsce w konkursie.
„Pamiuntka mojegu regjunu”
Tej, słuchojta! Kórnik to je taki kowoł świota, że lepszego nie znajdzieta, choćbyście na łeb na szyję latali. Mumy tu zamek, stary jak łod wieków, co go Górkowie postawili. Potym Działyńscy i Zamoyscy go trzymali, a nojwincyj to się tu godo o Teofili Działyńskij. Dzisiej każdy na nią gada Biało Dama, bo ponoć nocami łazi w biały kiecce i świci jak neón nad knajpą. Ale nie bójta się, tej – łona ino pilnuje, coby jaki ancug w zamku nie narozrabioł.
A jak o żarciu godać, to najlepsze szneki z glancym były u Rymszla. Pachniało tak, że człek ślinę ciupoł, zanim drzwi łobchylił. Rymszlówki, tej! Jak się udało chapsnónć cieplutką sznekę, to człowiek szczęśliwy był jak gołómb w majowy dziyń. Jo i Gosia, raz my się tak ślajały w kłolejce, że prawie na bruk capnęłyśmy, śmichu było co niemiara!
No, a naszo pamiuntka nad pamiuntkami to Władzia Hartunżka! Tej, tyn łobraz musicie widzieć! Jak szła przez rynek, to wiara aż gały wytrzeszczała. Broszek miała na sobie więcej jak ruski czołg gwoździ! Cało się świyciła jak bazar na Wilijo. Bryle na nosie, kluka wystawiono, broszki na kazdym rogu – i to nie ino na święta, ale na każdy dzień, jakby szła po medal na olimpiadzie pinkności!
Jak tak stanęła pod sklepym i słońce na nią przywaliło, to trzeba było gały mrużyć, bo człeka ślepiły te jej klamoty. Dzieciory biegały za nią jak za Gwiazdorem z tytką łoklapniętych pomarańczy, a łona ino się śmiała jak stara heksa i szła dalij, dumno jak paw na targu.
Jeszcze u nos je Świnto Kwitnōncej Magnolii. Jak magnolie pyknóm, to cały Kórnik jest jak beza – biało-różowo i słodko, że aż człowiek chce się na trawę wyłożyć i żreć oczami. Wiara z całej Polski wali, fotki trzaska, lodzioki łykają, a potem na straganie kupujóm magnes z Białóm Damóm, coby było czym bajerować w chałupie.
Jak chcecie wiedzieć, co to je prawdziwe życie: swojskie, ciepłe i wesołe jak wuchta gzubów na trzepaku – to wbijajta do Kórnika. Mumy tu wszystko: zamek, Białóm Damę, rymszlówki i naszóm Władzię, co świeciła broszkami lepiej niż fajerwerki na Sylwka!
Serdecznie gratulujemy udziału w konkursie i czekamy na was za rok kochane gzuby!
Dominika Ziemak
Autor zdjęć: Wiktor Mądry